Klapki są wymagające :) choć nie tak bardzo,
jakby sądzić z wyglądu:)
Każdy nosi je tak długo, jak chce, jak może.
Ale tutaj długo, to wcale nie znaczy lepiej.
Chodzi raczej o systematyczność, codziennie,
choćby rano na rozpoczęcie dnia.
Osobiście już nie odczuwam dyskomfortu w noszeniu ich,
czasem zapominam, że je mam założone.
Ale jest to niedobre, to błąd by za bardzo przyzwyczaić
stopy do ucisku.
Ciekawe jest to, że zwykle chłopaki narzekają,
a często bywa, że mają podeszwy stóp twarde, jak kopyta:)
Każdy z nas jest inny i sam musi dopasować do siebie
czas noszenia i częstotliwość.
Uważam jednak, że nosić nie za długo, bo zabieg akupresury,
to ucisk i odpuszczenie. Raczej stymulacja często, ale niedługo,
a nie katowanie stóp, bo może boleć, a po co?
Na początku można w nich siedzieć przed TV lub komputerem,
żeby nie obciążać stóp całym ciężarem ciała, a szczególnie,
gdy jest nadwaga.
U osób o bardzo wrażliwych stopach, ucisk powinien być odczuwalny na granicy śmiechu i płaczu, lepiej śmiechu,oczywiście:)
Systematyczna stymulacja receptorów, zakończeń nerwowych
w stopach, ma pobudzić cały układ nerwowy, krwionośny
oraz limfatyczny.
Jeśli ktoś nie wierzy, że akupresura stóp ma wpływ na nasz organizm, to klapki akupresurowe na pewno mają wpływ na stopy, łydki, uda (zimne, gorące stopy, stwierdzony RLS, nadpobudliwość stóp oraz dodatkowo relaksują mięśnie nóg).
Radzę systematykę w noszeniu, a nie od poniedziałku do piątku nic,
a w sobotę, niedzielę cały dzień, by nadgonić.
To nie działa.
Wyrzucenie starych, wydeptanych kapci, to dobry sposób
na systematyczność wkładania klapek akupresurowych.
W ogóle zalecam wyrzucanie starego, zniszczonego,
kiepskiej klasy obuwia,ta sugestia raczej dla panów:)
Gdy ja za długo noszę klapki, to jakoś wewnętrznie odczuwam,
że to już, że mam dość.
Potem chodzę na bosaka, jest tak miło:) tak sympatycznie:)
Te klapki, to naprawdę niezwykłe fakirki.
To obuwie lecznicze, ortopedyczne z ukierunkowaną akupresurą. Akupresura naprawdę działa.
Ma doprowadzić organizm do harmonii, równowagi.
Likwidować przyczyny, a nie skutki dolegliwości.
Bardzo ważne jest też odpowiednie odżywianiei picie płynów
pod różną postacią, polecam też wody lecznicze: Jana, Zuber, Franciszka, czy Słotwinka, lub inne uznane wody zdrowotne.
W dużych marketach są, wystarczy poszukać.
Jeść to, czego potrzebuje organizm, łatwo powiedzieć,
ale przyzwyczajenia żywieniowe i monotonia są naszymi wrogami.
A właśnie to one zwykle składają się na naszą mało różnorodną dietę. Radzę zasięgnąć opinii dietetyka, fachowca,
niż stosować diety ogólnie dostępne w internecie,
lub polecone przez znajomych, dla diabetyków, cukrzyków,
czy na odchudzanie.
Diety te mogą robić spustoszenie w organizmie.
Odżywianie musi być skrojone pod Ciebie.
Dobry dietetyk tak ułoży dietę, że nie trzebajeść rzeczy,
których się nie lubi, choć pewnie będą zmiany,
na pewno zmieni się czas i ilość posiłków.
By schudnąć o dziwo, je się dużo i często, a waga leci w dół,
bo metabolizm wraca do normalnego stanu,
czyli zasuwa, że hej:)
Klapek proszę używać i nie zniechęcać się.
Nie męczyć stóp na początku drogi:)
Dawać odpoczywać stopom, robić dzień przerwy,
jeśli jest taka potrzeba.
A fakirki z kamieniami, mają dodatkowy atut,
czynnik termiczny, bo własnymi stopami
rozgrzewamy odpowiednio dobrane rodzaje stymulujących kamieni,
a te powinny oddawać tę energię, w tych miejscach i tym czasie,
gdy stopy akurat będą jej potrzebować.
Życzę wytrwałości, no i zdrowia!
Tomasz Owczarek.